Przeznaczenie
Uciekły myśli od przeznaczenia
Ulotne chwile rozbudziły poranek
A ja tak stoję w ciszy zasmucona
Nad nocą, która mija
A ja tak stoję z duchem przeszłości
Żeby mi pamięć nie uciekła
Tam gdzie myśli wczoraj były
W srebrnej poświacie powietrza
Świtem nazywam swoją pustkę
Życiem, które jest codziennością
Nic nie rozumiem po co jestem
Gdy tak przed tobą naga staję
Dłonie zastygły jak spojrzenie
W rosie skąpany oddech
Już bolą nogi od godziny
I myśli płochę się plączą
A ja tak stoję wrośnięta w ziemię
Jak drzewo, co obejmuje chmurę?
I widzę drzwi, co są przeszkodą
Do korytarza przeznaczenia
Komentarze (22)
milyeno bardzo dziękuje za odwiedziny uściski
pozdrawiam
Można uciekać przed przeznaczeniem, ale szkoda się
męczyć i tak nas dogoni... ;)
dziękuje kochane moje koleżanki bardzo się cieszę z
odwiedzin a gdy jeszcze czytam te piękne słowa pisane
wrażliwości ręką co czuje się cudownie ściskam
Rzekomo w gwiazdach jest zaznaczone, co nas
czeka...przed przeznaczeniem nie
uciekniesz...pozdrawiam serdecznie
podoba mi się ta nagość przed drzwiami do
przeznaczenia.
:)
nikt nie uniknie przeznaczenia ładny wiersz Bodziu na
prawdę
Pozdrawiam serdecznie:))miłej soboty:))gwoli ścisłości
to nie jest avatar to jestem ja