PRZY DRODZE
Pochylony do ziemi, na rozstaju dróg,
Przez czas popękany stoi krzyż drewniany
Na nim dłonie przybite ma Chrystus - nasz
Bóg,
Z opuszczoną głową, bardzo zatroskany
Ręce rozciągnięte na krzyża ramionach,
Objąć pragną wszystkich żyjących na
świecie
Bo On na tym krzyżu za cały świat
skonał,
Jego świętą nagość ktoś przysłonił
kwieciem
Wiatr nieśmiało wieje, pokłony oddaje,
Niesie złote liście, układa dywany,
Lecz człowiek zbyt rzadko przy krzyżu
przystaje,
Nie ma nigdy czasu, wciąż jest zabiegany
A Pan z krzyża patrzy i wygląda ludzi,
Może kto przystanie i w modlitwie
wspomni?
Na próżno człowieku w swym życiu się
trudzisz,
Nic ci się nie uda, gdy o Nim zapomnisz!
Jan Siuda
Komentarze (12)
Wzbudza do refleksji. Piękny. Cieplutko pozdrawiam
Piękny hołd oddany Jezusowi na krzyżu,szkoda że w
Warszawie tego nie zrobili młodzi i wykształceni. Trud
daremny bez Boga ,zgadzam się.....pozdrawiam
"nic ci się nie uda ,gdy o nim zapomnisz"-
piękny wiersz:)
pozdrawiam:)
Wszystkie przydrożne kapliczki i krzyże na rozstajach
dróg są zadbane Janku:)Pozdrawiam ciepło+++
wiersz,mialo byc:)
Tak,nieraz zapominamy o modlitwie,niestety.Ladny
wierz:)Pozdrawiam.
Bez Najwyższego ani rusz.Czasem zbyt późno sobie o nim
przypominamy.Pozdrawiam serdecznie
Witaj...tak mało czasu,prawda w tych słowach,bez
opatrzności bożej niczym jesteśmy,pozdrawiam
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Gratuluję Panie Janie. Uważam że wiersz ma głęboki
religijny sens. Pozatym czyta się płynnie.
To prawda, że zbyt krótko zatrzymujemy się przy
krzyżu, lub wcale, bo czas nas goni.
W zaciszu domowym łatwiej się skupić.
Pozdrawiam, życzę spokojnej nocy.
Mnie też się podoba. Głosuję i pozdrawiam.