Przychodzisz do mnie
po cichu
gdy stawiam na stole kawę
jakbyś ją chciał wypić ze mną
na przekór gorączce zdarzeń
a w dłoniach masz bukiet fiołków
od ich fioletu dzień jasny
tworzy się tak mimochodem
i ciepłem mi w oczy patrzy
Maryla
autor
Maria Polak (Maryla)
Dodano: 2020-03-23 10:00:44
Ten wiersz przeczytano 2907 razy
Oddanych głosów: 100
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (100)
:) Pozdrawiam serdecznie ...
Dziękuję Dziadek Norbet za wierszowany komentarz :)
KlinikaZmysłów
BordoBlues
Turkusowa Anna
Dziadek Norbert
serdecznie dziękuję za słowa komentarza. Dobrze mieć z
kim wypić kawę i to nie tylko wirtualnie.
Zdrowia wszystkim życzę i przyjemnych dni, mimo
wszystko :)
Przed chwilą z żonką kawę piliśmy,
na deser ciacho, wczoraj zrobiła,
życiem, wiosną się razem cieszymy,
taka w miłości potęga, siła...
Bardzo fajny wiersz. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego dnia :)
Pięknie :)
Poeta pisze słowa i mimochodem tworzy się poezja.
Tak jest u Ciebie Marylo :)
Towarzystwo do kawy poprawia jej smak, jednak i
wewnętrznym pozytywnym usposobieniem jak widać można
ją doprawić :)
Dziękuję serdecznie nowym czytelnikom i komentującym.
Nutka optymizmu jest potrzeba, zwłaszcza teraz, w
czasie niepokoju.
Pozdrawiam najserdeczniej życząc WSZYSTKIM zdrowia :)
...jak zwykle ciepło i z nutą optymizmu...pozdrawiam
Marylko.
Ślicznie!
Pozdrawiam :)
Widocznie chce Ciebie pocieszyć
i w dobrym zamiarze te fiołki
może powiedzieć cos więcej
a może przysłali go amorki.
,,tworzy się tak mimochodem
i ciepłem mi w oczy patrzy'' pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie ...
Pięknie, optymistycznie.
Pozdrawiam :)
Isano i ja lubię kawę, pitą rankiem.
Zapraszam do takiej kawy wirtualnie.
Pozdrawiam ciepło :)