Przydomowy trawnik
Dziś przy domu trawnik koszę,
z nieba słońce ciepło daje,
wokół zapach się unosi
traw leżących tu od rana.
Lekki wietrzyk ogród czesze
i dotyka także chmury,
spory deszcz by się nam przydał,
żar się leje dzisiaj z góry.
Trawę sprzątnę jeszcze teraz,
póki deszcz nie zacznie padać
i zakopię ją w ogrodzie,
będzie kompost, szkoda gadać.
Komentarze (26)
Wojktu:) Zwykłe zajęcie, a jaka radość:))))prawda.
Deszcz musi spaść, wcześniej czy później. Pozdrawiam.
witaj wojtku ...a to się napracowałeś w ten upał ...a
wiersz udany ;-)
pozdrawiam - dzięki za wizytę u mnie ;-)
Ładnie o prozaicznym zajęciu
w ten gorący letni czas.
Podoba się,a jakże:)
Pozdrawiam
Dobrej nocy życząc:)
Całkiem udany wiersz:)
Witam Was Wszystkich dziękując za
przeczytanie i miłe komentarze. Serdecznie Wszystkich
pozdrawiam i życzę miłego wieczoru. P.S. Trawa szybko
rośnie, więc co 2 tygodnie koszę trawnik w ogrodzie
przed domem kosiarką elektryczną.
Życzę dobrej nocy.
Wojtku z humorkiem napisany
pozdrawiam
kimatyczny wiersz pozdrawiam
bardzo dowcipny wiersz :) z przymrużeniem oka :)
Rozweseliłeś mnie Wojtku :) pozdrawiam
najważniejsze ,że skoszona trawa nie pójdzie na marne
bo kompost z niej będzie
pozdrawiam :)Miłego:)
sielankowy klimat, podoba mi się :-)
Mógłbyś od razu mnie poratować :)
U mnie dywan prawie po kolana :D
Pozdrawiam :)
Fajny wiersz!