Przyjaciele
Codziennie rano ten sam obrazek
stary kundelek wyszedł na spacer
pan pierwszy kroczy drogę wytycza
a starość za nim z trudnością kica.
Trasa króciutka na bliski trawnik
ciężka golgota dla chorych łapek
tylko te przednie do przodu drobią
a tylne w ziemi niemocą żłobią.
Wreszcie zdobyta odległa meta
psisko szczęśliwe, widzi człowieka.
Koniec spaceru, ciepła nagroda
czuła dłoń pana, również nie młoda.
kwiecień 2009 r.
Komentarze (16)
Pies - wiem i sądzę - jedyna prawdziwa miłość za
pieniądze.