Przyjaciele...
Tak wielu ich było...
Ludzie przychodzą
i odchodzą
nagle są
i nagle ich nie ma
Pojawiają się
ze łzami w oczach
szukając pomocy
wsparcia i rady
Po pewnym czasie
ciągłego rozmawiania
pada znane słowo
"przyjaciel"
Przyjaciel owy
nie potrzebując więcej
słów pocieszenia
znika
Znika w momencie
kiedy już się układa
wszystko jest w porządku
jest szczęśliwy
Znika w momencie
kiedy wreszcie
zaczynam go
tak bardzo potrzebować
A ja?
Ciągle pocieszający
Nigdy pocieszany
Zawsze smutny...
Komentarze (3)
Poczułam się tak jaby ten wiersz był o mnie. Kiedy
ludzie czegoś potrzebują, zawsze są obok. A po
spełnieniu naszego zadania zostajemy odstawiani na
boczny tor, często jeszcze trzymani "w obwodzie" na
wypadek gdybyśmy znów mieli się do czegoś przydać
smutne wiersz - ale całkowicie prawdziwy..
'przyjaciel' - słowo proste jak się wydaje, ale żeby
owego -prawdziwego - przyjaciela znaleźć - potrzeba
dużo czasu.. bardzo mi się podoba. /+/ pozdrawiam
Szczery i prawdziwy- nic dodac nic ujac... Ale
istnieja prawdziwi przyjaciele, jak spotkasz to napisz
na ten temat pozytywnie:)