Przyjdź nocą
przynieś ziarno miłości
przyjdź znienacka i nocą
gdy nadzieje już pękły
strachy chmarą się tłoczą
nakarm boskim okruchem
lęki w sercu bujane
przytul sny niespokojne
uderzane o ścianę
wyślij armie baranów
desperacko liczonych
wprost na łąki niebieskie
w konstelacjach stłoczone
potem rzućmy się w przepaść
na orbitach dalekich
poszukajmy dotyku
samotności kalekich
autor
judyta1
Dodano: 2013-05-16 14:50:15
Ten wiersz przeczytano 3306 razy
Oddanych głosów: 58
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (64)
Ładny wiersz.. *-*
Piekne zyciowe slowa pozdrawiam
judyto1 nie znałam dotychczas Twoich wierszy,a są
piękne.Będę powracać.
Judytko pieknie rozmarzyłaś wierszem
Pozdrawiam pogodnie :)
Samotność mnie przytłacza-pozdrawiam
Rozmarzyłam się, pozdrawiam
Pięknie wyrażone pragnienie bezsenności!
Dawno Ciebie nie czytałam:(
Pozdrawiam serdecznie:)
Na dobranoc bardzo przyjemny. Przywołuje miłe sny.
Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
niesamowite metafory, powalające wprost...
chyba będzie po bezsenności:)
Armie baranów - mam nadzieję tylko do liczenia podczas
bezsennych nocy? Ciekawy wiersz! Pozdrawiam :))
Bardzo ładnie napisany wiersz o pragnieniach,
bezsennych nocach w samotności, o nadziei.
Pozdrawiam. (+)
Idealnie dobrane zwroty. Podoba mi się sposób w jaki
piszesz swoje dzieła. Wiiersz jak zwykle świetny !
Pozdrawiam :-)
Miłości łaknie każde serce :)
Serdeczności :)
pięknie piszesz....