Przykre niespodzianki
Wizyta
Kiedy się chwalił Mateusz w Jaśle,
że wszystko idzie tak jak po maśle,
zapewne nie przewidział,
że po tych słowach Lidzia
urząd skarbowy na niego naśle.
Zwierzenia
Raz pewna Jadzia, Joli w Prudniku,
opowiadała o zalotniku.
Nie mogąc się nachwalić,
nie szczędziła detali,
aż pypeć wyrósł mu na języku.
Przeznaczenie
Gdy restaurator w Karlowych Warach
o rękę panny Krysi się starał,
słowem nie wspomniał o tym,
że ręce do roboty
bardzo potrzebne jemu przy garach.
autor
krzemanka
Dodano: 2021-02-18 11:08:17
Ten wiersz przeczytano 1207 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
świetne!!!!
Świetne! :))
Świetne limeryki, z uśmiechem pozdrawiam ciepło.
Dziękuję krzemaniu za trzy uśmiechy :) świetne
limeryki z przyjemnością przeczytałam i ślę
serdeczności :)
3 X na tak:). M
Świetne:)
3 x SUPER!
Miłego dnia, Aniu :-)))