Przyodziana smutkiem
(mój pierwszy sonet)
Byłeś największym mego losu darem
Uśmiechem wiosny słońcem o poranku
Wsparciem otuchą wszystkim ponad miarę
Dawałeś szczęście radość bez ustanku
Od twej miłości się uzależniałam
Dumna i silna niczym niestrudzona
Ciężkiego życia wcale się nie bałam
Razem przeszkody mogliśmy pokonać
Wyblakły wszystkie kolory bez ciebie
Szarość i pustka serce wypełniają
Ostygłam z żalu przyodziana smutkiem
Co dalej robić kompletnie już nie wiem
Łzawe wspomnienia obraz zacierają
Szkoda że szczęście było takie krótkie
Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ
Komentarze (69)
Nie można wracać do przeszłości. Trzeba z nadzieją
patrzeć przed siebie. Wspominać tylko dobre chwile, a
szczęście przyjdzie. Wiersz piękny w formie i treści.
Podziwiam zdolności. Miłego dnia wypełnionego
serdecznością:)
:)
Sylwica, sisy, kowalanka, Beatko :)))) Dziękuję
ślicznie za miłe słowa i pozytywne oceny...:)))
Przesyłam uściski dla Was :))
Marku masz całkowitą rację, miało być słońcem, ale
mnie poniosło przy wpisywaniu na beja hahahaha...już
poprawiłam teraz wszędzie jest po 11-zgłosek ze
średniówką 5/6 rymy kolejno abab(temat),
abab(podmiot), abcabc(refleksje)
Dziękuję ślicznie mój drogi Mistrzu za czujność :)
pozdrawiam i ślę serdeczności :)
BRAWO!!!!!!!!!
ULA zachwycasz, szybko się uczysz,
zostawiam podobaśki, i 1000 pkt w jednym:)
Samo życie...zakochanie jest piękne ale potem jest
bardzo ciężko:)pozdrawiam serdecznie bardzo fajnie się
czyta:)
W życiu szczęśliwe są tylko chwile...
Bardzo udany sonet.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak na pierwszy...bardzo ładnie:)Pozdrawiam ciepło:)
Treść bardzo na tak, średniówka 5/6 dla mnie OK, rymy
też udane, druga linijka ma 12 głosek:). Ja napisałem
jeden sonet, ale (słuszne) uwagi ekspertów tak mnie
zmęczyły, że drugiego jeszcze nie ma:). Dobrze wyszło.
M