Przypadkowy świadek
W leśnym mroku, tuż przy boku, wiatr i
strumyk grają.
Mech, paprocie i drzew krocie, szczęście
dla nas mają.
Otumieni, wśród zieleni, dźwiękiem naszych
westchnień.
Wena niesie, po tym lesie, ciał i dusz
poezję.
Ot przypadkiem, las jest świadkiem, naszych
ciał nagości,
tak spragnionych, dziś spełnionych, dusz w
swej namiętności.
W chwili glorii, w tej euforii, cały las
nam śpiewa.
My lecimy, unosimy się po środku nieba.
autor
bigmik
Dodano: 2012-01-12 20:49:03
Ten wiersz przeczytano 638 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Erotyk na wielki + zasługuje... można się
rozmarzyć...:))
:-) ładnie, cudowne są takie leśne przygody ;-)
przepięknie :) dawno nie czytałam tak ciepłego wiersza
:) chyba mało dziś czytających Pozdrawiam