Przypowieść o krzyżu
Na podstawie zasłyszanej opowieści .Ten wiersz był już kiedyś na beju ,więc jeśli kogoś zanudzę ,to przepraszam ,w dodatku jest długi,ale podobno "kto wytrwa do końca ,ten będzie zbawiony":)
Istniał sobie pewien człowiek przed
wiekami,
co nie zaznał szczęścia, jak niektórzy
ludzie,
choć od dziecka w zgodzie żył z
przykazaniami –
jego życie upływało w wielkim trudzie.
Myślał, dumał, a że prosty chłop był z
niego,
nie rozumiał wielu rzeczy oczywistych
–
więc narzekał i wciąż pytał się –
dlaczego
właśnie jego krzyż najcięższy jest ze
wszystkich?
Gdy raz przysiadł na kamieniu i
zapłakał,
to zobaczył tuż przed sobą blask anioła.
Przetarł oczy ,myśląc , że to zjawa
jakaś,
ale anioł wcale nie znikł ,lecz go
wołał.
A po chwili znalazł się w przedziwnym
miejscu –
wokół niego same krzyże wyrastały ,
więc porzucił swój ogromny gdzieś tam w
zielsku,
aby w zamian wybrać sobie jakiś mały.
Szybko chwycił za najmniejszy - krzyż
sosnowy,
lecz on chyba ,tak jak drzewo miał korzenie
–
nawet nie drgnął , a więc złapał się za
nowy
i po chwili upadł razem z nim na ziemię.
Szukał, mierzył i przebierał kilka
godzin,
jednak każdy krzyż był jakiś niewygodny
,
to ugniatał, to na barki mu nie
wchodził,
to znów krzyża złoconego nie był godny.
Anioł zerkał i uśmiechał się pod nosem.
Wreszcie człowiek krzyż niewielki dojrzał w
trawie
i z radości aż podskoczył : - Ten
uniosę!
Ten pasuje! Jego nigdy nie zostawię!
- Widzisz człeku , tyle krzyży
przymierzałeś,
a więc teraz będziesz pewnie zaskoczony
,
bo ten oto ,który spośród nich wybrałeś
–
to twój własny ,ten przez ciebie
porzucony.
Nie poznajesz? Sam ci krzyż twój wybierałem
–
rzekł mu anioł już na dobre rozbawiony.
Jak frak ślubny krawiec szyje ci na
miarę,
tak i krzyż ten na twą miarę jest zrobiony.
Komentarze (18)
świetna metafora znudzenia własnym życiem++++
Wiersz bardzo pouczający Ewo. Wyprzedziłaś mnie
napisaniem tej myśli. Gdzieś komuś w komentarzu
napisałem o tym, Ty zrobiłaś to przepięknym i bardzo
mądrym wierszem.
warto było poczytać, Bóg daje krzyż na miarę
człowieka...