Przyśpieszony kurs tańca
wiersz dla roztańczonych
Wolny...wolny,
szybki szybki,
wolno niech płynie czas,
Szybko niech muzyka porwie nas.
Proszę wołać wszystkich gości,
zatańczymy taniec miłości.
Później krok, krok i cza cza cza,
krok, krok muzyka gra.
Znów instruktor coś majaczy
-co? Pani nie lubi cza-czy?
Plecy proste, głowa do góry,
już tango rozbrzmiewa przez sali mury.
Teraz niech nas porwie mambo,
przeplatane żywą sambą.
Noga lewa, noga prawa,
zaraz będzie niezła zabawa.
Raz i dwa, raz i dwa,
najpierw Ty a potem ja.
Na bębenku gra Kubańczyk,
Dredziarz z kraju pomarańczy.
Zaraz porwę go do tańca,
ciekawe czy umie walca?
Nagle klimat nam się zmienia,
Kuban w Elvisa się zamienia.
Bęben wyrzuca,bierze gitarę,
- oj a gdzie pani ma parę?
Kik kik, krok krok,
prawa noga idzie w bok.
Pani z panem czują blusa,
w obrotach miga spudniczka kusa.
Rock and roll'a zaczynają,
w tańcu nieźle się zgrywają
Do akcji wkracza ostre flamenco,
co grubasów jest udręką.
Teraz paso potem walce,
wszystko dzieje się jak w bajce.
W końcu pani zostawia pana,
i robi rząd do kankana.
Straszny rozgardiasz tu panuje
tylko hip hopu i baletek brakuje,
Choreografowi brak już koncepcji,
Co równoważy z zakończeniem dzisiejszej
lekcji.
Specjalnie dla mojego Kotka:*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.