Przystań dla poetów
Budynek taki biały, maleńki…
Z napisem nad wejściem: ,,BEJ”
Dopiszesz swe dane do księgi
Tylko, wejdź tutaj na chwilę, wejdź!
Dostajesz tu swój pokoik
Na drzwiach tabliczkę- nick swój wklej
Aa… i jeszcze poznaj regulamin
I żyć z nami też zgodzie chciej
W swym pokoiku wstawisz półeczki
Poukładane na nich wierszyki
I codziennie jeden koniecznie
Czytaj w takt własnej muzyki
Często wychodź ze swojej loży
Wpadaj do innych na chwilę, na kawkę
Swój głosik w prezencie dołożysz
Powitają cię mile, naprawdę!
Pytaj, komentuj i śpiewaj
Oliwy do ognia nie wlewaj
Płacz, chichocz, podskakuj
Ocieraj łzy i innych ratuj!
Poznawaj też nowe zadania
Nie wynikające z pisania…
Bo odkąd do Beja wchodzisz
Na nowo się trzeba narodzić!
Bierz udział w naszej zabawie
Bo ktoś codziennie z nas prawie
Inne reguły wierszowo wymyśla
I zmienia poezji tej przystań
Nie stój na boku jak kołek
Nie dąsaj, walcz i nie obrażaj
Pisanie wierszy , tak powiem
To tak, jak ułańska, gra- szarża
Przynoś i słodkie wyznania
Metafory, epitety przeróżne
Przebieraj w świąteczne ubrania
przyoblecz spojrzenie… nie próżne
Nie zrażaj, że z torów wypadasz
Paliwa ci czasem brakuje?
Nie masz humoru, nie składasz,
Bo rymu swego nie czujesz?
Każdy z nas to samo przeżywa
Za głowę łapie się czasem
Ale twa droga codziennie-szczęśliwa
Obrasta wirtualnym, bejowym- lasem
Zatem pogodnej i poetyckiej podróży
Niech Bej terapią twej duszy ci służy!
A dziś w dzień Zimnej Zośki i ja
Swe okienko szeroko dla Was uchylam!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.