Przystanek
przyglądam się znów w skupieniu
każdej szybie z osobna
choć przecież jestem tu zawsze
o tej samej godzinie
jak wtedy; po raz pierwszy
trzecia szyba po prawej
jeden zgaszony papieros
otchłanią twojego spojrzenia
odtąd co noc zasypiam
z tobą pod powiekami
na tle pustego przystanku
i wolnych ruchów powietrza
skoczę- zaklinam się- w przepaść
tę wielką, nieprzeniknioną
pomiędzy naszymi ustami
...jeśli uwierzysz w miłość
autor
Dusza Niespokojna
Dodano: 2008-11-03 21:09:38
Ten wiersz przeczytano 655 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Przemówił do mnie :)
w miłość nie trzeba wierzyć ona na prawdę istnieje
bardzo ładnie napisane pozostawiam +