przyszedłeś
Przyszedłeś...
miałam nie czekać,
czekałam...
Po raz kolejny
dotarło do mnie,
jak bardzo jestem słaba...
Przyszedłeś...
dzwoniłam,
choć miałam nie dzwonić.
Po raz kolejny
skusił twój uśmiech
i kwiaty w zimnej dłoni...
Przyszedłeś...
i nagle przestałam
pamiętać
o wszystkich krzywdach,
krzyku i łzach...
Zasnęłam w twoich objęciach...
Przyszedłeś...
tak bardzo chciałam
twojego dotyku...
by później powoli ginąć,
jak po kolejnej
dawce narkotyku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.