przywiał wiatr
Przywiał mi wiatr zapachy morza
słońcem spalony piach na brzegu
trzcin wiotkich szelest delikatny
- myśl trafia tam bez żadnych błędów
i już się sypią wokół stopy
ziarenka złota bałtyckiego
i czuję jak dotyka twarzy
coś pachnącego ożywczego
przymknięte oczy widzą fale
jak ugłaskują ślady kroków
perląc się obmywają kształty
i są gotowe do odwrotu
i tak codziennie dobę całą
fala wybiega na spotkanie
całuje brzeg zawraca szybko
wprowadza w błogość kołysaniem
gdy zbyt zmęczone pracą myśli
a tętno słabnie w liniach życia
to rozpienionych trenów słuchaj
dlaczego ? - nie zadawaj pytań
Komentarze (17)
Wiatr jak tęsknota - nieuchwytna ochota.
Pięknie opisane walory morza.... w prostych słowach
napisany wcale nie łatwy wiersz!!!