Przywróć bałagan
Pośród tłumu ludzi znajdź mnie
I wykrzycz co czujesz
Wytknij przy nich kazdy błąd
Ktory Cię wiele kosztuje
Zrzuć wszystko ze stołu
Zbij szklankę czy talerz
Wyrzuć cos przez okno
I nie sluchaj mnie wcale
Podgłoś telewizor
Kiedy proszę Cię o ciszę
Wejdź z butach gdy posprzątam
Zostaw pusty kieliszek
I choć nic nie wkurza mnie bardziej
Od rozlanego szampana
To wróć i rób to wszystko znów
Tylko nie odchodź więcej
Bez pożegnania
Komentarze (6)
bardzo smutny, pełen beznadziejnej rozpaczy, wiersz...
myślę, że miało być "w butach" :-)
Radosnych Świąt:)
Wtedy to wszystko już nie będzie przeszkadzało.
mocno przytulam pozdrawiam swiatecznie
A może po prostu źle wychowany
i mu wszystko jedno czy jest kochany?
A może bezduszny, bez empatii człowiek,
chce tylko korzystać - brać tylko może.
Kochani są, nawet jeśli bałaganią trochę :):)