Psinka mała
Z za pazuchy wyskoczyła brązowa kuleczka
Łapki małe pyszczek mały mała psia
mordeczka
Taka psina mała nogi wszystkim
obwąchiwała
Na kolana wskoczyć chciała, ale dostać nie
umiała
W serca ciepła tyle wlała ta przybłęda
mała
Miłości wszystkim dużo dała w nocy nogi nam
ogrzała
Na kolana pyszczek dała taka psina mała
Smutne oczka miała, kiedy odejść już
musiała
A rodzinka ją kochała łzami ją żegnała
Komentarze (1)
ale mnie ten wiersz wzruszył miałem podobnego pieska i
tak samo zakończył swój żywot-kochałem ją