psychiatryk
pod sercem serce
pewna kobieta była córką
na wykolejonych urzędach głos:
usuń po co dusić niechciane
pod duszą dusza
pewna kobieta była matką
wznosiła pamiętnie swoje nogi
usuń po co topić kolejne
w końcu otworzy się okno
każdy z nas przyjmie do wiadomości
że człowieka przytłacza siwy włos
niedonoszony los
każda śmierć ofiaruje swoją miłość
cierpką czasem bolesną
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.