Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

stosy

przy każdej rozmowie spływał pot strugami po wychudniętej szyi
zdawali sobie sprawę z przesłuchania - mimo braku sił na obronę
nie liczyli ocalonych żeber - w tłumie człowiek dziczeje
nie było ciepła ani uczucia

bo gdzieżby patrzeć teraz na grzejniki
pociąg Warszawa - Majdanek był podstawiony
w końcu każdy los pisany był pośpiesznie

więc patrzyli z żalem na swoje rodziny pewnie umrą
przy nadarzającej się okazji

z każdym słowem zapach palonych papierosów
przybliżał klimat krematorium

w tej chwili popełniłbym samobójstwo
wolałbym spojrzeć śmierci w twarz samotnie

niż haniebnej dłoni która patrzy
okiem cyklonu
(B)

autor

wiedżmin

Dodano: 2007-03-13 12:32:05
Ten wiersz przeczytano 410 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »