Psychicznie współżyli
Najważniejsza jest miłość.
Wiedzieli, nie zdając sobie z tego
sprawy.
Kochali, nie dopuszczając tego do
świadomości.
Oszukiwali myśląc, że oddali od siebie
prawdę.
Bezinteresowność mieli w zamiarach, robili
wielki biznes.
Pili wytworne wino z gwintu.
On w smokingu.
Ona w jedwabnej bieli.
Nie położyli ręki na rękę.
Przejęci wciąż wracali
nieustanną myślą
i ściskali najmocniej swoje dłonie.
Nie mieli odwagi, by marzyć o sobie.
Oddzielnie psychicznie współżyli.
Wydrapywali na swojej ławce
znajomą tylko sobie alegorie.
Aż samotność pokonała ich tchórzy.
Bez planów odnajdywali siebie,
przypadkiem się mijając tam gdzie niegdyś
razem bywali.
Jak gdyby ten cichy okres był zaledwie
minutą.
Po prostu niezmiennie, mimo tylu
sztormów
dryfowali na jednej fali.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.