Puch rozwiany
puchem rozwianym
zaprzątasz sobie głowę
zło zawistne
czai się wszędzie
mówiłeś
miłość pokona wszystko
ona jest potęgą
nic jej nie skruszy
wystarczyło
że na kominie
ktoś
napisał białą kredą
i słowa czułe
obracasz w perzynę
co stało się
z blaskiem twoich oczu
burzę w skali
dziesięć Beauforta
widzę
dopiero co
łódź wyszła w morze
żagli
nie zdążyła rozwinąć
po prostu tonie
zawiść miłość zabiła
a ty uwierzyłeś
Autor Waldi
Komentarze (18)
skłania do refleksji
miłej niedzieli :)
Jak to mówią większość z nas ma swojego Boga który
jest trochę przygłuchy przyślepy. Na którego można
złorzeczyć za swoje niepowodzenia przed którym gdy
nikt nie widzi można w chwilach próśb kleknąć na jedno
kolano i któremu się łatwo mydli oczy powiedzeniem
jestem słabym człowiekiem. I tak życie biegnie
rozwianym puchem:)
Refleksyjnie, życiowo. Masz rację "zawiść zabija
miłość"
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo refleksyjny wiersz. Zawiść potrafi zburzyć
wszystko. Pozdrawiam serdecznie.
...piękny wiersz Waldku, dobrej nocy:))
Wrażliwa miłość jest podatna na niepowodzenie.
Pozdrawiam :)
Miłość jest krucha, zawiść i nie tylko zawiść może ją
zabić...
Prawdziwa moim zdaniem nie przeminie, pozdrawiam
serdecznie.
Zbyt smutna moja refleksja, zabieram ja ze saoba...
Zawiść zabija wszystko, nie tylko miłość, ale też i
przyjaźń. Niszczy ludzi, również samych zawistników...
Nie ma zawiści w tych ,którzy kochają prawdziwie... no
może odrobina "zdrowej" zazdrości ;-)
Pozdrawiam, Waldku, z wielkim podobaniem :-)
W miłości są też gorsze momenty, bardziej burzliwe i
tylko potęga cierpliwości pozwoli je przetrwać...
Pozdrawiam Was serdecznie.
Prawdziwa pielęgnowana miłość nigdy nie utonie
zniszczy i pokona zawiść ...mądre słowa w
wierszu.Pozdrawiam serdecznie.
... kredą w kominie pisane ma sens ~ na kominie
pisane, przeminie szybciej niż zaklinanie uczucia.
Kontekstu mi tu ciut brak, bo wyrażenie „zapisać kredą
w kominie” odnosi się do zjawisk bardzo dziwnych,
rzadko się zdarzających — a do nich miłości nie
zaliczamy przecież. Pozdrawiam serdecznie.
Prosty wniosek: Najlepiej uprawiać miłość w domach
podłączonych do ciepłowni (bo tam nie ma kominów).
smutna i trudna taka miłość...