Puste konto
Przed tobą ścielę z kwiatów dywan.
Za tobą ściągam z nieba gwiazdy.
A to, że jestem, a ty bywasz,
na proch mi co dzień serce miażdży.
I nic mi później nie doskwiera.
Tylko tęsknota wciąż bez granic.
W bezsenną noc sobie umieram,
wiedząc, że to i tak masz za nic.
Tylko o świcie znowu wracam
do punktu wyjścia, gdzie początek...
Kiedyś za wszystko mi zapłacisz,
Swojego serca pustym kontem.
autor
return
Dodano: 2019-04-07 14:41:56
Ten wiersz przeczytano 736 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Z przyjemnością przeczytałam Twoją sercową skargę.
Serdecznie pozdrawiam :)
W zgrabnej formie wyrażona skarga.
Miłego wieczoru:)
Czyżby wybranka była do podziału?...
Pozdrawiam z podobaniem.
Słowem: "biedna ona, biedny on".
Wchodzę podziwiać,bo zbyteczny komentarz....
Ciekawie z Miłością :)
Bardzo smutne ale napisany po mistrzowsku.
pozdrawiam.
Znakomicie napisane i gorzko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piszesz wzruszające wiersze...
Gorzka miłość, Returnie...
Ładnie.
Czasami bywają trudne miłości. Pozdrawiam.