pustelnik
[ jak większość moich tekstów, i ten jest tekstem piosenki ]
zetnę sobie drzewo i zbuduję z drzewa
dom.
nikt mi nic nie powie, nikt nie będzie
wiedział co.
postawię jedną ścianę, potem drugą,
potem dach,
a na końcu wstawię tabliczkę na
drzwiach:
tu mieszkam ja.
dla towarzystwa wezmę sobie psa,
jeśli będzie chciał, zostanie ze mną
tam.
nikomu nie powiem który to las,
nalewką z miodu upiję się
sam.
zetnę sobie drzewo i zbuduję z drzewa
dom.
nikt mi nic nie powie, nikt nie będzie
wiedział co.
zamienię pokój w mieście, zamienię na zbity
z desek stół,
kilka zbitych z drewna krzeseł,
święty spokój, mało słów.
a dla towarzystwa wezmę sobie psa...
________________________________________
zapraszamy do wspólnej zabawy w pisanie:)
http://cangaroza.ucoz.pl/publ/konkurs_ii/1-
1-0-393
Komentarze (24)
Drewniany dom w lesie, naleweczka i towarzysz wierny-
miła perspektywa.Pozdrawiam.
Też bym tak chciała ale nie umiem budować:))
chętnie zrobiłabym to samo, mój pies pewnie też by się
ucieszył:) super
a ja ręce już zacieram, bo będzie
wyżerka, oby tylko willa była bardzo wielka.
Ja i moja rodzina jestaśmy terminy
więc na nowy dom czekamy,
łapki zacieramy
Pozdrawiam serdecznie
Proste życie, oczyszczenie..
Można poczuć prawdziwy smak życia..
KrzysztofK, ale jednak gości przewidujesz, biorąc pod
uwagę te kilka krzeseł... szykuj nalewkę, już jadę.
Bardzo dobry tekst.
a ja chcę posłuchać...
ładny tekst
Las wycisza. Masz dość miasta.Bardzo ładny wiersz ale
towarzyszkę z sobą weź,pies to za mało.
:)
Fajna piosenka, przypomniała mi "Zbuduję sobie tratwę"
autorstwa Macieja Zębatego; pewnie przez myśl o
odcięciu się od wszystkiego, która msz łączy te dwa
teksty. Pozwolę sobie przytoczyć fragment:
Zbuduję sobie tratwę,
I spłynę rzeką w dół.
Zbuduję sobie szałas
Na prerii, pośród ziół.
Ref.: Bo blues jest wtedy,
Kiedy człowiekowi jest źle.
Miłego dnia.