Pustka
Odeszłaś… a Ja łudziłam się, że
wrócisz,
Patrzyłam w okno z nadzieją,
Że wyjdziesz zza zakrętu,
I mnie mocno przytulisz.
Lecz teraz już wiem, nigdy nie wrócisz,
Zostawiłaś mnie samą, młodą,
Niedoświadczoną na to, co złe.
Teraz idę przez życie z zamkniętymi
oczyma,
Już nie reaguję na ból życia.
Suche, puste oczy, nie mają już tamtego
blasku,
Radości z przeżytego dnia,
I podniecenia, co stanie się jutro,
Wszystkie łzy wylane w ciemnym kącie
Z tęsknoty za Tobą…
Nic już nie ma takiego znaczenia jak
kiedyś
Przestaje myśleć, czuć, kochać…
Moja dusza się wypaliła,
Pozostało tylko drobne, niepozorne,
Nic nie warte ciało…
Komentarze (4)
Może jeszcze się spotkacie... Może nie tu, tylko
gdzieś indziej. Pozdrawiam :))
Nie ma nic straszniejszego niż utrata mamy.Jednak to
dla niej warto tchnąć życie i w ciało i duszę, by
pokazać sobie przede wszystkim sobie i ku chwale mamy,
że je trud wychowywania, troski, czułości nie poszły
na marne.Więc ży!Czuj! Kochaj cały świat ! Dla
Niej!Dla siebie!
Człowiek staje się naprawdę dorosły, gdy traci
najbliższą osbę. Niezależnie od wieku.
Żyje w samotności, która bardzo dokucza w młodych
latach, jest wszakże błogosławieństwem dla człowieka
dojrzałego i ile w tym prawdy - plus+ podoba mi sie
wiersz