Pustka
Cztery białe ściany...
Po środku małe okno...
Widać przez nie szarą rzeczywistość...
Nawet słońce gubiąc swe promienie,
Schowało się za ciemnym obłokiem...
Drzewa kiedyś szemrzące od wiatru,
Ucichły...
Żaden ptak nie siada już na nie,
Straciły swój blask...
Woda płynie pomału,
Żadna jej fala nie uderza o brzeg...
Trawa zżółkła,
Straciła barwę,
Wydeptana przez zabłocone buty
Ludzi nieszczęśliwych...
Umilkły śmiechy dzieci,
Bawiących się na podwórku...
Niebo z błękitnego koloru
przybrało szarą barwę...
Na ziemi panuje pustka- po życiu doskonałym
Ten wiersz dedykuję wszystkim osobom przez które moje życie straciło sens
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.