PUSTKA
A co by było gdybym zasnęła i nie obudziła się??
A anioły gdzie?! miały nauczyć mnie latać
a ja wciąż spadam w dół
odczuwając ten potworny ból...
Nie chce! ja nie chcę się już męczyć tak
dłużej...
Chcę zawisnąć tutaj na górze...
Popatrzeć jak życie przez palce mi
przeleciało
Że tak wiele do zrobienia mi zostało...
Smutek. Pustka... Na rękach wyrysowane
wspomnienia
Od których przychodzi chęć łez ronienia.
I oddycham tym powietrzem,
Do tej pory nie znanym
Jednak po raz pierwszy zasmakowanym.
Jestem a zarazem mnie nie ma
To nie możliwe to jakaś wielka ściema...
Chciałabym cofnąć czas
Wrócić do tamtych chwil wspominanych tak
mile
Teraz widzę że straciłam aż tyle...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.