Pusto.stan.
Zniknąłeś tak niespodziewanie.
(jak fragmenty bladego deszczu)
Nieskazitelnie pozostawiłeś mnie
jak smugę rozwianą przez wiatr,
odzianą w szepty odległe tak.
(Hen Hen daleko jesteś tam)
Oczekiwanie rozprasza mnie,
tworząc co dzień nowe
migotanie komór serca.
A motyle zabrałeś ze sobą?
Zapachu tęczy
w powietrzu nie czuć już.
Wokół śmierdzi śmierć,
a Ciebie nie ma-nie ma wciąż.
(Oczekiwanie) rozprasza mnie,
tworząc nowe oblicza
bezkresnej tęsknoty.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.