Pustynia niesmiertelnych
...
Stoje w korowodzie
nieuswiadomionych
otwieram szeroko cos czego nie mam
pragne wyjsc naprzeciw oczekujacych
gubie sie w tloku uczuc mieszanych
znikad nie slysze glosu,slodkiego dotyku
fantazyjnie trawiac rzeczywistosc
przystaje
Obracam sie za siebie i nie ma Cie
w spowolnionym pospiechu watpie...
krzywi sie obraz spalonych stronic
nie moge juz dluzej otwierac oczu
kiedy widze wszystko przez plastyk
chwiejnym i zuchwalym krokiem
przemierzam odchlanie przepasci
wierzac,ze stapam po kwiecistych
bezdrozach
a to zupelne pustkowie nieboszczykow...
"DxD"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.