puszczone z dymem
stygnięcie
od iskry do pogorzeliska
trzeba strawić
potem dmuchać na zimne
i niecić nowe
w surowych klimatach
hestie przymarzają do kominków
stygnięcie
od iskry do pogorzeliska
trzeba strawić
potem dmuchać na zimne
i niecić nowe
w surowych klimatach
hestie przymarzają do kominków
Komentarze (45)
Thnx. Dorotko:)
Dobry wiersz, cieszę się, że zajrzałam:) Pozdrawiam.
świetne metafory, wiersz ewidentnie na poziomie
dzięki, Emi :)
Dmuchać na zimne a iskierka i tak w nas tli:)))ciekawy
wiersz
Również pozdrawiam, Justynie :)
...często dmuchamy na zimne,a parze nas gorące,bardzo
ciekawa forma wiersz,pozdrawiam oczywiście.
Czy najcięższym? Trudno wyważyć. Niemniej nielekkim.
Pozdrawiam.
Stygnięcie miłości jest chyba najcięższym do przejścia
jej etapem. Taka to refleksja - po przeczytaniu...
Serdeczności.
Miło,że tak uważasz, Grażyno Elżbieto:)
Bardzo dobra, wymowna miniaturka. Serdecznie
pozdrawiam
Bywa Lukro:)
bywa, że nic już nie ogrzeje:)
Śmiało więc wybierz Dankaas taką opcję puenty! ;-))))
Pozdro!
Jeśli to nie samotne niecenie to ja bardzo na tak :)))