Pył
Kruszy się mój świat
przesypuje przez palce
i spada na podłoże
cienie wspomnień
snują się po domu
sadzie
polach…
Tato- to już trzydzieści lat
Mamo- to już cztery lata
Heniu- to już dziewięć miesięcy
odchodzicie w zapomnienie
a mnie przytłacza smutek
i bezradność
czuję że i mój czas się zbliża
jeszcze chwilkę popatrzę jak kiełkuje
przyszłość
autor
anna
Dodano: 2022-01-25 09:45:32
Ten wiersz przeczytano 1568 razy
Oddanych głosów: 57
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Witaj,
zsumowalaś swoje boleści...
Takie to nasze zycie bywa dramatyczne.
Jednak jest jakie jest i nam nie pozostaje nic
innego jak przetrwać...
Pozdrawiam serdecznie /+/.
Smutne, ale prawdziwe.
Myślę, że pozytywne nastawienie
zniweluje ból i tęsknotę.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie Aniu to opisałaś. Z czasem zmienia się i nasz
czas. Pozdrawiam serdecznie.
Refleksyjny i smutny z nutka optymizmu. Rodzimy się by
umrzeć...Pozdrawiam serdecznie Autorke
No cóż wyrośliśmy już z czasu wesel, a wkroczyliśmy w
czas pogrzebów. W tym tygodniu mam dwa.
Smutkiem powiało. Też coraz częściej myślę o tym, że
wkroczyłam w czas pożegnań. Miłego wieczoru Anno:)
Zawsze odchodzenie bliskich jest za wczesne i boli.
W ostatnich dwóch latach odeszła Mama i Siostra. Nie
miałem możliwości być na pogrzebach.
Dzieci w wnuki są balsamem.
Pozdrawiam Anno ciepło. :)
Zachowaj tylko dobre wspomnienia, bo tylko one
pozwalają przetrwać.
Masz dzieci, cudowne wnuki, więc masz dla kogo żyć,
ciesząc się ich obecnością.
Pozdrawiam cieplutko :-)
Ciężko jest pogodzić się ze stratą najbliższych, a
czasu mamy coraz mniej...Pozdrawiam Cię serdecznie
Anno.
smutne wersy wspomnienia z nami pozostają
pozdrawiam serdecznie:)
Czasem nachodzą nas takie posępne myśli, zwłaszcza po
stracie bliskich. Ale Anno masz dla kogo życzyć i
tworzyć mądre,piękne wiersze. Serdecznie pozdrawiam
Najbliżsi odchodzą a życie tych którzy zostaliniech
kilkuje jak najdłużej...pozdrawiam Aniu cieplutko i
przytulam twój smutek.
Coraz mnie osób, które kochają...
Smutno i pięknie.
Pozdrawiam:)
Witam serdecznie Anno, dziękuję. Bardzo refleksyjny
wiersz, niestety wokół mnie też jest nie inaczej nic
na to nie poradzimy. ONI żyją w naszej pamięci i to
jest ważne. Uściski :)