Radość w deszczu
Świt się obudził dziś niewcześnie,
lazur przebrany w tęgą szarość
spoglądał w okno, czy też nie śpię,
bo niebu bardzo się przyspało.
Wiatr nosił kroplę w swych ramionach
i stepowali w rytm bolera,
a ona nim rozanielona,
błyszczała uczuciami szczera.
Zefir wciąż mamił i uległa,
aż rozperlili wierchy sosnom,
pomimo deszczu ta niedziela
i dla mnie stała się radosną.
Komentarze (27)
hm...radość w deszczu.Tak, jest przepiękna,
romantyczna jest i ciepła jest.Śliczny "motyl"
miłosnych klimatów.Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Najchętniej bym już tu została:)
Buziaki:)
Przepięknie namalowałaś obraz!!!
Bardzo na tak!
Serdeczności:)
codziennie prawie świt śpi jeszcze a z nieba leją
letnim deszczem...pozdrawiam
ładnie i obrazowo, pozdrawiam
Piękny, niedzielny poranek,
zachwyca w Twoim wierszu.
Pozdrawiam serdecznie.
super poranek
może i mój jutro takim będzie
Wiersz zachwyca rozmarzeniem, tańcem. Cacuszko.
Pozdrawiam serdecznie
Rozmarzyłam się... Serdeczności :))
Ładny taniec wiatru z deszczem. Wers piąty nie
przemawia do mnie, ale to mój problem. Miłego
wieczoru.
Fajny ten Twój niedzielny poranek:)Pozdrawiam:)
Mnie też się podoba, nawet w poniedziałek. Pozdrawiam
:)
Witaj Magdo. Moją niedzielę spędziłam w pracy, ale
super radosna. Jak Twój wiersz. Pozdrawiam
Ponoć fantazja jest od tego aby bawić się na całego i
ty ją widzę masz gratuluje ,ja też lubię deszcz
przecież z wszystkiego można się cieszyć .
W rytm bolera...Zefir wciąż mamił i uległa...:)Bardzo
pięknie.Pozdrawiam.