Radosna wyspa
Piaszczysta wyspa promienieje radością,
Z daleka widać świetlistą łunę, która unosi
bezwiednie się.
Szczęście pisane ludziom z wyspy, ale nie
Tobie i mnie!
Dym zarysował pośród chmur uśmiech,
Który zarażać wszystkich chce.
Nie ma jednak odpowiedniego zasięgu,
Nie dociera do smutnego, ogarniętego
depresją lądu.
Tam ludzie smutni-szczęścia, słońca nie
znają,
Piasku nie widzą, wolności nie czują.
Tylko łuna dymu, pył i kurz,
Więcej już nie otacza ich...
Godzina minutą jest,
Wszystko zbędne.
Nic nie dostrzega się,
Cóż to za okropny ląd?
Cały pokryty czarną peleryną.
Komin za kominem...
Ludzie to roboty,
Tylko kariera – na wszystko inne czas
zbędny jest.
Uczucia w bagnach, brudach topią się,
Marzeń dawno już nie ma -
- Wszystkie w wirze pracy zatraciły
się...
Czy to dziadek, dziecko czy pies,
Dla nikogo nic nie liczy się.
Zwłoki, serce, deszcz – każde słowo
równoznaczne jest.
Dzień z nocą zrównały się,
Ogień ziemię pokrywa.
Od łąki do drzewa,
Czerwoność unosi się.
Trawy nie szumią,
Wody wyparowały.
Stary człowiek siedzi i radośnie nuci,
Wraz ze swoim psem obserwuje świat.
Dzieci zabawy kresu nie poznały,
Dalej weselą się.
Kula zmienia swój pęd,
Obraca znów coraz wolniej się.
Teraz doba, to wieczność,
Godzina jak dzień.
Sekund nawet już nie ma,
Zagubiły się.
nie zawsze jest kolorowo.. 20.01.2006 ---> znowu sama.. rozmyślam o nas
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.