RADYKALNE CIĘCIE
Pewien ksiądz niewinne dzieci
napastował.
O zgrozo! Zboczeniec w chłopczykach
gustował!
A biskup „za karę” (O! Ten to
potrafi!),
skierował „biedaczka” do
mniejszej parafii,
bo tam mniej jest dzieci, to i mniejsze
szkody…
takie to pokrętne snuł pleban wywody.
A ja wprost powiadam: Ja mam
rozwiązanie,
że już zboczeńcowi nic nigdy nie stanie!
Może to co powiem, zabrzmi zbyt
okrutnie:
- Jak ktoś ma problemy, niechaj sobie
utnie!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.