RAJ
Stanął u bram Raju i nacisnął dzwonek.
Był niematerialny, lekki jak skowronek.
Wyszedł Piotr, zapytał: „Czego
pragnie dusza,
czemu z SAT-elity program mi
zagłusza?”
On przeprosił Piotra, dał glejty i kwity
i rzekł: „Wybacz Piotrze, chce mi się
kobity!
Mam tu informację (taką wtyczkę w Raju),
że tu Anielice w różnych pozach
dają!”
Piotr się wziął pod boki, nóżką sobie
rusza
i tak rzecze: „Bracie, no to hulaj
dusza!”
- Nagle żona krzyczy: „Śniadanie na
tacy!
Przestań już się byczyć, pora iść do
pracy!!!”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.