Raj Białowieski Sonety Polskie VI
Nocnym życiem tętni Puszcza Białowieska,
pałające ślepia przenikają krzaki.
Żubry pomrukują, buchtują pasiaki,
pohukuje puszczyk co w dziupli
zamieszkał.
Na polanie głuszce i stadko żurawi,
swym tańcem godowym w świetle gwiazd
tokują.
W puszczańskiej sadzawce siwy łoś się
pławi-
niebieskie łubiny w trawie połyskują.
A na uroczysku skubią ols tarpany,
księżyc zza chmur wyszedł i płynie po
lesie.
Popatrz jak się mienią wrzosowe dywany,
O! posłuchaj sroki jak w brzezinie drze
się.
Puszcza wnet ożyje świtem malowanym,
i ptaki obudzi ten Słoneczny wrzesień...
Komentarze (19)
Warto zwiedzać z Tobą kraj
przyrodniczo,ostatnia ostoja puszczy w Europie warta
sonetu niewątpliwie
jesteś dobry .. pięknie piszesz ..
piękny opis przyrody ...
pozdrawiam:-)
Piękny, rozmarzony sonet.
Miłego wieczoru Socha. Pozdrawiam:))
P.S Nie obrażaj się, tylko rób swoje.
Skoro masz czas i talent do pisania sonetów, to rób to
dalej, bo robisz to dobrze, masz do nich dryg, wybacz,
jeśli byłam zbyt emocjonalna, ale nie lubię gdy ktoś
mi coś narzuca na siłę.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Piękna natura Puszczy Białowieskiej w wersji
sonetu...gdzie tam Puszcza Nadnotecka do tego...
pozdrawiam serdecznie
Płynnie się czyta i taki swojski klimat się
przypomina(Podkarpacie)
P.S 2
Jak tak chcesz mnie czytać, to napisałam 188 wierszy,
Ty przeczytałeś dwa, zatem masz co czytać u mnie,
wiersze nie powinny żyć tylko jeden dzień i ja nie mam
zwyczaju pisać ich codziennie, tym bardziej pod
dyktando innych!!!
Wiem, że tutaj są tacy którym nuda do oczu zagląda, ja
mam co robić, a pobyt na portalu zawsze się na mnie
mści, wiele rzeczy przez niego zawaliłam i to musi się
zmienić.
Będę pisać wtedy kiedy mi na to czas i wena pozwoli i
kiedy będę miała na to ochotę!
Miłego wieczoru Socho życzę.
Bardzo ładny kolejny sonet,
oczywiście punktuję, ka to mam w zwyczaju.
Miłego dnia życzę.
P. S
Jak widzę, masz dużo czasu na ich płodzenie.
Na Twoje pytanie dałam odpowiedź,
bądź łaskaw mnie nie poganiać i mi nie rozkazywać co
mam robić, bowiem mam ważniejsze sprawy na głowie, niż
pisanie wierszy, a w wolnych chwilach wolę powtarzać
język obcy, który wymaga czasu, a nie siedzieć na
okrągło na portalu, jak go masz w nadmiarze to pisz
choćby 100 wierszy w miesiącu, ja go nie mam, więcej
tłumaczyć się nie będę!
JESTEM WOLNYM CZŁOWIEKIEM!
Pouczaj swoje dzieci, nie mnie,
to by było tyle.Hej!
Brawo!!
To już wyższa półka, gratuluję
Pozdrawiam.
Pięknie opisujesz tę polską przyrodę.
U mnie Tarpan, aż w kilku wierszach to zgoła co innego
:)
Po prostu - pięknie! Pozdrawiam!
zazdroszczę umiejętności pisania sonetów