w ramionach ojca
kiedy słyszę słowo miłość
widzę twoje ramiona
otwarte na oścież
przypominają dom
kiedy byłam dzieckiem
a w nim otwarte na podwórko drzwi
i widok wiosną na kwitnący głóg
w ramie niebieskiego nieba
za plecami stał stół z krzesłami
każda z rzeczy na stole
jeszcze była potrzebna
a każde krzesło przeznaczone komuś
miałam może pięć lat
studnia była pełna wody
a miłość oczywista
jak otwarte na podwórko drzwi
Komentarze (10)
Piękny Wiersz z piękną klamrą -metaforą miłości:
otwarte ramiona/otwarte drzwi...
Piękny wiersz, kojarzy mi się z jednym z wierszy
Herberta.
Lubię Cię czytać Poetko.
Dobrego weekendu życzę.
To jest właśnie miłość.
Takich chwil się nie zapomina.
One pozostają z nami w pamięci na zawsze.
Pozdrawiam.
Marek
Piękny z miłością napisany wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Super!
Pozdrawiam :)
Jakże piękne wspomnienie z dzieciństwa. Miłość i
bezpieczeństwo w ramionach ojca...wyjątkowy obraz w
ramie nieba bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam :)
Uniwersalne wspomnienia.
Pozdrawiam
Pięknie. Miłego wieczoru:)
"Otwarte na podwórko drzwi" aż dwa razy,
w pamięci pozostały, matki nie pogładzisz.
Pozdrawiam pięknie, taka moja subiektywna refleksja.
Naprawdę ciepły...