Ranek
dla Ciebie
Ranek nieśmiało przetarł oczy
Musnął nasze ciała
Zdjąłeś rękę z mojej talii...
Serce i dusza zadrżała.
Oderwałam sie od Ciebie,
Uleciałam w przestrzeń
Zachłysnęłam się powietrzem...
Wrócić pragnę
W Twoje - ręce?
Poczuć znowu czuły dotyk
Spijać miłość z Twoich rąk
Działasz na mnie jak narkotyk
Bądź znów ze mną
Wciąż tu bądź!
listopad 2006
autor
rudość
Dodano: 2006-11-11 13:24:06
Ten wiersz przeczytano 703 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.