ranek w Kruszewie
Ranek, na słońce wzrokiem obrócony.
Cichy mglisty, wiatrem lekkim chłodzi.
Niesie dzień na wszystkie strony,
echem kroków narwiańskich pejzaży.
W dole rzeka, przykryta ciszą
zwilgotniałą
słucha w milczeniu ukrytych wędkarzy.
Wędrują wraz z nurtem ludzkie
pragnienia,
wstaje poranek w kolorze herbaty.
Dzień jak chwila ucieka przed siebie
znika jak most stojący przed laty.
Zamykam oczy , nad powiekami
kolejno płyną dni z kalendarzy.
podlasie
Komentarze (22)
Ładnie,:) pozdrawiam
to jakaś epidemia poranka -Dziękuję Ci cii_sza
Fajna refleksja na łonie natury.( zamykam oczy-
literówka)
zamYkam - literówka
pogodnie, ze spokojem ukazane mijające krajobrazy
pozdrawiam
Zamykam oczy i marzę...
pozdrawiam milutko :)
marcepani -wielkie Dziękuję .Pozdrawiam
b. przyjemny wiersz
- wkradła się literówka "kolejno płyną/ł" - miłego
dnia.