Raniąc płatek śniegu
Kochasz, lecz prawdy o mnie
nie poznasz
Serce i ciało w imię miłości
tej oddasz
Pieścisz każde swe słowo
dotykiem
Tęsknisz, wyrażasz to bólem
i krzykiem
Całujesz namiętnie
gorącymi ustami
Wyczekujesz spotkań całymi
długimi dniami
A ja obojętny, zamknięty
tysiącem myśli mętnych
Nie kocham, lecz trwam
w wierności
Gdyż nie chcę spędzić życia
w nudnej samotności
I nie pokocham, bo serce
umysłem zamknąłem
I tą część życia zakopię
w jaźni dole
I bólu nie sprawie odchodząc
gdzieś w biegu
Gdyż jesteś istotą kruchą...
...jak płatek śniegu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.