rankiem
smutny strach w polu wyczekuje ptaków
cień kurczy się i pełznie ospale na
zachód
już cisza coraz większa w polu
pomiędzy miedzami mgła
milczący listopad boli
boli i łka
jeśli krzyczy to jedynie pustka
którą misternie Bóg z jesieni utkał
olchy gasną powoli
stygnie łąka, drętwieje sad
milczący listopad boli
boli i łka
zapatrzyłam się na samotnego stracha
zasłuchałam w ciszę, zatopiłam w zapach
szary czas sekundy trwoni
słony deszcz już spadł
milczący listopad boli
boli i łka
Komentarze (17)
listopadowa jesien juz nie zlota tylko szara,
przemokla deszczem , pelna nieokreslonych tesknot ,
wlasnie taki klimat ma wiersz pieknej ,nostalgicznej
dumki
słony deszcz już spadł
milczący listopad boli
boli i łka(czas przynosi zapomnienie)
bardzo ładne metafory i ten strach...taki urokliwy:))
pozdrawiam
o rany! co to za wers ; smutny strach w polu
wyczekuje ptaków : smutny strach na wróble? ,czy
smutny strach psychiczny ? czy lęk ptaków sam od
siebie ? ,brak ! małej logiki.
Listopad kojarzy się z przemijaniem. Przyroda zasypia
błogim snem, by wiosną obudzić się i znów radość
światu dać. Pozdrawiam :)
Kolejny dobry wiersz na naszym portalu dowodzi że "non
omnis moriar-Beju" (Brakuje odmiany łacińskiej - nie
powinni wycoywać tego języka kultury ze szkół)
Zachwyca mnie konstrukcja wiersza, jego własne
połamanie rytmiki, konsekwencja w jego zastosownie,
pointa uwypuklająca monotonię listopadowej szarugi"
"olchy gasną powoli
stygnie łąka, drętwieje sad
milczący listopad boli" piękna melodia i wspaniałe
metafory :-)
bardzo nastrojowo i ładnie napisane..........
"słony deszcz już spadł"przed momentem napisałem
"białej damie" poeci płaczą sercem:))
pustka którąą chyba miało być, melancholie czuć bardzo
ładny...
melancholia jak widzę w pełni....
Bolesne milczenie, uciekający czas i ten strach, który
dodaje do wiersza magii.
Interesująca konstrukcja wiersza i dobre rymy.
to jest prawdziwa poezja...boli i łka ,czyli wzrusza
do głębi ,a oryginalności dodaje forma...
brawo(;
Jesienią boli serce jak człowiek rozpatrzy życie
ludzkie w perspektywie pór roku... No cóż jesień jest
czasem przed zimą... czasem przed "śmiercią"...
Pozdrawiam