rankiem
rano tak trudno zebrać myśli
porozchodziły mi się w nocy
niesforne nie chcą nic mnie słuchać
ratunku sos pomocy
rano tak trudno ruszyć nogą
ręka jest jakaś odrętwiała
głowa z poduszką są w pakiecie
a ja bym przecież wstać już chciała
czy ktoś ma jeszcze te problemy
niechaj podzieli się dziś ze mną
raczej to nie jest łatwa sprawa
trzeba by posiąść moc tajemną
autor
fryzjerka
Dodano: 2009-07-01 08:54:36
Ten wiersz przeczytano 771 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Rano wykopuję na siłę pierw lewą a potem , potem
czytam Ciebie . Pozdrawiam
Bardzo fajny,życiowy wiersz:)
Problemy mi nie obce i jedno chyba wyjście, szybko
wstać i złapać życie. Przyjemnie się czytało.
Pozdrawiam
wiersz o problemach ze wstawaniem zgrabny wesoły Jest
szczery i naturalny w wypowiedzi +Pozdrawiam z :)
Na pewno byłoby tak, że jeśli już znaleźli by się tacy
o podobnych problemach to wkrótce owe problemy
samoistnie by ustąpiły; ot prawidłowośc dialektyczna
wynikająca z walki i uzupełniania się podobieństw i
przeciwieństw, a aby nie "zaciemniać tematu"- z
seksualności, po prostu... No, niezły wiersz
Halinko niech kazdy twój poranek bedzie
radosny....pozdrawiam.....
Też mi się rano ciężko wstaje.Fajny wiersz,samo
zycie.Pozdrawiam.
"głowa z poduszką są w pakiecie"...ciekawy wers...mam
tak samo kiedy muszę wstać przed 5.00...pozdr.