rankiem...
tego ranka byłam szybsza niż słońce
nakryłam je jak leniwie otwiera oczy
jak w szarości powraca do obowiązku
dnia
i jeszcze ten deszcz okna mi moczy
ochlapał mi twarz a może to łzy?
ciężkie krople ocean smutku
teraz już znam powód to jesteś ty
wykorzystałeś moją naiwność zaufałam
uwierzyłam w każde twoje słowo
ty tylko brałeś a ja dawałam
muszę teraz zapomnieć co mi powiedziałeś
zamknąć te ciężkie drzwi życia
muszę zapomnieć że istniałeś...
ciąg dalszy moich cierpień i walki z cieniem cdn
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.