Ranne przebudzenie,czyli za co...
Tym,którzy kochają blondynki
Spod zamkniętych powiek uśmiech się pojawił
, nie zdążyłem się obudzić a on już się
zjawił
Pytam o przyczynę rannego spotkania , a on
powiada , że brak mu kochania
Po tych kilku słowach pojąłem przyczynę,
kocham ponad wszystko tą moją blondynę
Za jej śliczne usta , blond włosy wspaniałe
, za jej smukłe ciało , wiem kocham ją
wciąż mało
Jestem w jej serduszku , w myślach się
pojawiam , darzy mnie uczuciem prawie
doskonałym
Jak każda blondynka ma swoje słabości , ta
lubi grać w karty i kocha słodkości
Myślę więc czasami za co mnie tak kocha ,
czy za to że jestem ,czy za to żem
poeta
Tym,którzy kochają wciąż za mało
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.