Raz się zyje...

Świetna refleksja pozdrawiam;)

Refleksyjnie i jakże prawdziwe aż do bólu?

Wiktor, niby żyje się raz, choć bywa też, że komuś
darowane jest następne życie;)

Dziękuję za miły komentarz i życzę miłego i spokojnego
wieczoru:)

Pozdrawiam jak zawsze bardzo serdecznie i z uśmiechem,
Ola:)

Cieszę się Kaziu, ze uśmiecnąlem. To by znaczyło,
ze... - "tu zaszla zmiana". poczynilem pod wpływem
kom, Karata, Ewy, Kremanki - drobniutkie - ale b.
istotne zmiany ( tak jak odwrocenie poszewki z lewej
na prawą stronę). Pewne przemyslenia i refleksje, bez
polajnek i pouczeń - wymusila tez wręcz na mnie
Fatamorgana. Jestem ten sam, ale patrzący inaczej... -
Daj Boże! - no i refleksje z wiersza Arka Wożniaka o
bezdomnych. _ trzebaw porę się ocknąć... - pomagalem
wielu ( takze bezdomnym), ale czasem - gdy jest daleki
proces - o skuteczną pomoc bardzo trudno. Więc - musze
pomóc sobie- póki czas, bo problem dostrzegam.
Dziękuję Wymienionym - i wielu innym, ze skłonili mnie
do widzenia swiata trchę bardzej takiego ,jaki jest.
Serdeczności:)

Prawdziwe do bólu refleksje.
Pozdrawiam serdecznie :)

Chociaż nie było to Twoim zamiarem - Uśmiechnąłeś!
Pozdrawiam Wiktorze;)

Karacie! - ogromnie podparłeś moje wewnętrzne proby.
Musze i probuję wiele przewartościować. Jeszcze wiele
dla siebie mogę i powinienem zrobić. Muszę zdążyć już
dziś.
Pozdrawiam serdecznie:)

Dobra refleksja i skłania do myślenia:)pozdrawiam
cieplutko:)

"Żyje się raz! Jeśli właściwie, to raz wystarczy!"
Pozdrawiam!

Witaj Wiktorze:)

Chyba osiołek jakiś nieujarzmiony jeszcze:)

Pozdrawiam:)

Tak Wiktorze, tylko raz... Ale zawsze można zaczynać
od nowa :)

Miłego dnia
☀

Wiktorze, wczoraj musiałem przerwać naszą rozmowę, bo
wyłączono mi beja.
przepraszam i pozdrawiam :)

Podobają mi się te refleksje, a niespodzianka z
kopytkiem wywołała uśmiech. Miłej niedzieli:)

oj, prawda. Czasem konsekwencje trwają bardzo długo.

raz użyłeś
do dziś płacisz

dobra refleksja