Razem
Noc kandelabry zapala gwiezdne.
Cisza nakłada bezbrzeżny płaszcz.
Tęskne marzenia nie drzemią jeszcze,
bo wietrzny bajarz pościele zwiał.
Myśl nostalgicznie dotyka głębi -
tamtych pejzaży sprzed wielu lat.
Barwne motyle frunęły w błękit.
Ciepłym dotykiem jej kibić grzał.
Deszcz pocałunków rozbierał wolno
kolejne płatki różanych wysp.
Wulkan ekstazy i w dal spokojną
pożeglowali, by razem śnić.
Dzisiaj oboje są już jesienni.
Nocą, jak kiedyś, sięgają gwiazd.
Miłość w letargu nie drzemie sennym,
nawet gdy życie pokryje rdza.
Komentarze (24)
Miłość potrafi być wiecznie młoda.
Witaj,
ach ta rdza zdradliwa - nawet miłość chce pokrywać.
A sio i do wierszy magdy wracam...
Serdecznosci łączę i nadzieje...
Cudowny wiersz, płynie czytając i taka piękna miłość.
Pod wrażeniem! Przytulam:-)
Bardzo ładnie w treści i formie. Miłego dnia:)
Z przyjemnością przeczytałam i zostawiam czytelniczy
ślad :)
https://www.youtube.com/watch?v=777pdH-lfsc
I tak przebiega im całe życie szczęśliwie:)
Pozdrawiam:)
Nawet gdy rdza pokryje skroń, to za miłością
galopem goń.
Niech sięgają gwiazd jak najdłużej.