***Refleks rosy***
Przeznaczenie...miłość...przezwyczajenie...
Dziś pisze smutkiem wypełniona
Czując łzę na swoim policzku
Przedzieram się w głębi swej duszy
Szukam oddechu
Szukam odpowiedzi
Ciekawym jest że pytania też…
bo skąd ta krwawa noc przeszyta kolorem
złotym ...
Bo błękit dawno już śpi…
A czy moje serce też śpi…bo wcale go
nie czuje?
Oczka dziwnie błagające o
zrozumienie…
ale lustrzane odbicie nie odpowiada
Księżyc zagląda a ja nie umiem się z nim
dogadać
Ciężko mi…
Nie wiem co mam napisać!!!
Czy to ma być ładne jak płatek śniegu?
Czy może jak drobny refleks rosy na
ździebełku trawy?
A może lepiej pójdę już spać bo nie umiem
się dogadać z myślami…
Pozwolę sobie zabrać do snu promyk nadziei
Niech rozświetla moją chłodną
duszę…
Cicho już serce me snij...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.