Refleksja
Szczerze powiedziawszy to tematyka wiersza według mnie jest nieokreślona, a klimat stwarza czytający.
Flustracja nie zmienia.
Powiew uśmiechu nie zaciera szlaków.
Listro w twoich oczach nie mówi:
Przegrałeś.
Niby różne wątki, a tak bliskie w pochmurną
noc.
Gdzie są gwiazdy?
W rytmie nurtujących pytań,
W dolinach slodkich czułości.
Ile trwa egzystencja?
Ile dni?
Unikam wielkich drwin, herezji,
fanatyzmów.
Unikam wybaczania nienazwanych słów,
krzyku w głębi niewypowiedzianych
doznań.
Czas zmienia wszystko.
Lecz czy zaciera? Czy eliminuje?
Stwórz pozór nierzyczywistości.
Kłam prawdą,
Niech boli ejszcze mocniej.
Tak trwaj w uczuciu klęski,
kłaniaj się ku rozdwojeniu jaźni,
wskazuj przyczyny.
Paradoks odsłoni swoje płaszczyzny.
jeszcze nie dziś.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.