Refleksje
Chciałem napisać wiersz, który pobudzi do pewnych refleksji i mam nadzieję, że mi się udało choć w małych stopniu.
Patrzysz przez okno, co widzisz?
Ja widzę szary świt, który budzi mnie.
Zamykasz oczy, co czujesz?
Ja czuję ból i strach.
Wychodzisz na dwór, co widzisz?
Ja widzę spalone miasta.
Patrzysz w niebo, co widzisz?
Ja widzę pijanego starca, który z nas
drwi.
Wnikasz w swoje wnętrze i co tam jest?
Złamane serce..., utracone nadzieje...,
światło walczące o blask...
O to interpretacja wiersza napisana przez mojego kolegę (pozdrawiam Cię JÓzeK) "Chciałem napisać wiersz, który pobudzi do pewnych refleksji i mam nadzieję, że mi się udało choć w małych stopniu." - pragniesz zmiany "Patrzysz przez okno, co widzisz? Ja widzę szary świt, który budzi mnie." - chciałbyś aby było lepjej. Masz marzenia. Lecz brutalny , szary świat a dokładnie życie. Pokazuje, że są one nie dospełnienia "Zamykasz oczy, co czujesz? Ja czuję ból i strach." - kładzisz sie spać z bólem doświadczeń danego dnia. Codzienie czujesz ból życia. Boisz sie, że bedzie jeszcze gorzej. Doświadczas tylko zło. "Wychodzisz na dwór, co widzisz? Ja widzę spalone miasta." - widzisz, że ludzie doprowacają do swej zguby. Nie umieją żyć. Krzywdzom siebie i innych. Już jest dla nich za puźno. Już za życia są potepieni. "Patrzysz w niebo, co widzisz? Ja widzę pijanego starca, który z nas drwi." - pytasz Boga: dlaczego tak jest? Lecz tylko dowiadujesz się, że to wina natury ludzkiej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.