Refleksje z czasem
Witam serdecznie, życzę miłego wieczoru ❤ Dawno już nie pisałam wierszy brachykolonem, więc się ostatnio skusiłam. Dzisiaj zostawiam dwie refleksje o czasie :)
Nie martw się /brachykolon/
Czas jest jak wiatr - wciąż mknie, gdzieś
gna,
i nie wie nikt, jak wziąć go w garść,
by siadł wśród dróg i nie biegł tak.
On jest jak bóg, jak król i bard,
nie da się wziąć ot tak, do rąk.
Był świt, jest noc - znów dzień gdzieś
zwiał
i tak przez rok, przez wiek mknie czas,
tak w dzień i w noc - czy chcesz, czy
nie.
Wziął to, co chciał, szron wpiął w twój
włos.
Choć żeś jest zdrów, lecz mniej masz
sił.
Już nie ten wzrok i słuch nie ten,
z ócz znikł gdzieś blask, a dłoń wciąż
drży.
Dziś jest ci żal tych dni i lat,
co skradł ci czas, gdyś biegł wśród dróg
i śmiał się w głos, wciąż piął się
wzwyż.
Wnuk ma już wąs i jest jak dąb,
a tyś się zgiął - toż nie bon ton.
Gdy zmarł twój druh, ktoś rzekł, że
czas,
to lek na ból, na stres i żal,
lecz to był blef - ból, żal cię tnie,
strach wciął się w myśl, bo nie wiesz
sam,
czy śmierć jak cień nie tkwi u bram.
A czas, jak czas wciąż mknie, gdzieś
gna.
Lecz wierz, mi wierz - choć czas to
drań,
lecz ceń go, chroń tak, jak swój skarb.
Choć masz mniej sił, lecz nie martw się,
żyj tak, jak król jedz, pij i tańcz.
Bierz to, co los chce wciąż ci dać.
Ty-y. dn: 29.01.2022 r
/wanda w./
*******************************************
*
Nie daj się zgnieść /brachykolon/
Ktoś rzekł, że czas, to lek na ból,
na gniew i złość, jak maść dla blizn.
Czy to jest blef, czy też to fakt?
Sam nie wiesz już, gdy ból cię tnie.
Ty wiesz, że dziś czas to twój wróg,
jak łotr cię tnie. Moc dat już ściął
jak kwiat na pniu i nie ma dość,
wciąż chce coś ciąć i skraść jak łotr.
Nie raz, nie dwa wziął to, co chciał.
We włos wplótł biel, na grzbiet wpiął
garb.
Skradł wzrok i słuch, myśl też chce
skraść
i wciąż jak wiatr gdzieś gna od lat.
Lecz nie goń go, toż nie masz szans.
Nie masz dość sił, by tak, jak czas
gnać w dzień i noc, więc chroń co masz.
On jest jak koń, jak ptak i wiatr,
więc puść go w przód, by biegł jak chce,
choć jest ci żal tych dni i lat,
co czas ci skradł, lecz nie smuć się.
Weź się znów w garść - nie daj się
zgnieść,
to ty czas duś. Toż chciał w myśl wpiąć
mgłę, biel, moc dziur, lecz nie daj się!
Ucz się wciąż słów, choć znasz ich moc,
lecz stwórz z nich zbiór. Tak dzień, po
dniu
ćwicz mózg, wskrześ myśl, niech pnie się
wzwyż.
A ty wciąż marz - masz na to czas...
Weź garść tych słów i spleć z nich wers,
wpleć go do strof, ze strof stwórz
wiersz.
Lecz bacz, by miał styl, kunszt i myśl!
Choć jest ci źle śmiej się przez łzy,
bo śmiech, to lek na zło i stres.
A czas, jak czas niech w przód wciąż
gna.
Ty idź wśród pól, wsród łak, pod las,
weź kłos do rąk i wpleć go w włos,
wróć do tych lat, co skradł ci czas,
znów tańcz i skacz i ciesz się dniem.
Ty-y. dn: 29.01.2020 r.
/wanda w./ -- Wanda Maria Wakulicz//
Komentarze (42)
Obie refleksje wspaniałe.
Pod każdym względem.
Dołączam do Wszystkich, którzy zostawili tu swoje
słowa uznania.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witam i pięknie dziękuję miłym Gościom za przeczytanie
i pozostawione komentarze Bardzo mi miło, że moje
refleksje o czasie się spodobały
Mam jeszcze kilka brachykolonów napisanych i zapewne
niebawem je dodam :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnej nocy :)
Jestem pod wrażeniem:)
Dołączam się do zachwytów :) Jesteś niedościgniona,
podziwiam całym sercem Twój talent! Pozdrawiam
serdecznie :)
Jestem pełna podziwu, fantastyczne brachykolony. BRAWO
BRAWO!!!
Miłego dnia życzę Wando i pozdrawiam serdecznie
Tak czytam sobie po raz kolejny ten świetny
brachykolon, /choć faktycznie, gdyby był cały rymowany
tutaj przyznam Arkowi rację,, to byłby jeszcze
lepszy,/ ale i tak jest doskonały i myślę sobie, że
bardzo ciekawe są te strofy -
"to ty czas duś. Toż chciał w myśl wpiąć
mgłę, biel, moc dziur, lecz nie daj się!
Ucz się wciąż słów, choć znasz ich moc,
lecz stwórz z nich zbiór. Tak dzień, po dniu
ćwicz mózg, wskrześ myśl, niech pnie się wzwyż.
A ty wciąż marz - masz na to czas...
Weź garść tych słów i spleć z nich wers "
wpleć go do strof, ze strof stwórz wiersz."
Tak, ten "czas to drań". trzeba go dusić, a może
zadusić?...
Wplatać w wersy też go można jak widać, nie wiem jak
można czas wplatać w wersy, ale metaforycznie można,
bo przecież czas w wierszu nie musi wcale być czasem,
w wersy też nie muszą być nasze...
A może się mylę?...
Dobrego dnia życzę, Wandziu,
pełnego empatii i życzliwości,
której Tobie z pewnością nie brakuje...
Po raz kolejny Wandziu powtórzę - jesteś mistrzynią w
tej formie (i nie tylko) :)
Pozdrawiam serdecznie :)
"Lecz wierz, mi wierz - choć czas to drań" drań.
Pozdrawiam
Gratuluję zmierzenia się z tą trudną dziedziną. Moim
zdaniem wyszło bardzo dobrze.
Treść refleksyjna skłaniająca czytelnika do przemyśleń
nad pojęciem czasu i przemijaniem, które niestety jest
nieuniknione. Nie marnujmy więc pozostałych nam chwil
tego czasu.
Pozdrawiam Wando:)
Marek
Przeczytałam z wielkim uznaniem dla formy i
pouczającej treści. Mistrzynią jesteś Wando, bez dwóch
zdań :)
W pierwszym : Dziś jest ci żał/l...literówka się
wkradła.
Pozdrawiam ciepło :)
Brawo, Wandaw!
Pozdrawiam :)
Przeczytałem bardzo uważnie, po kilka razy, bo
brachykolon nie jest wcale łatwy do zrozumienia.
Wyrazy jednosylabowe powodują, że wiersz ma więcej
składowych myśli, więcej pojedynczych znaczeń i
czytelnik doznaje więcej impulsów poznawczych i
znaczeniowych.
Jednosylabówki powodują również, że wiersz biegnie, a
nawet gna, i w tym biegu rymy pomagają. Np. w
pierwszym wierszu strofy pierwsza i szósta mają lepszą
rytmikę od pozostałych, bo są rymy.
To oczywiście moje zdanie i odczucie, ale ponieważ
pobyłem u Ciebie długą chwilę, postanowiłem się nimi z
Tobą podzielić.
Dobrej nocy Wando :):)
Podziwiam umiejętności Autorki. Prawdziwe
wirtuozostwo.Wielkie brawa. Z uznaniem serdecznie
pozdrawiam :)
O! Wandziu- mistrzowskie i piękne.
Mądre.
Bierz to, co los chce wciąż ci dać
Fajne przesłanie:-)